niedziela, 10 listopada 2013

proste i bezglutenowe

Czasem wpadając nagle w życie bezglutenowe - zastanawiałam sie jak tu dalej prowadzic taka kuchnię??...

Przecież nie da się.

Jednak uważam, że poza likwidacją mąki pszennej i przypraw - życie jest naprawdę proste!! :)

A co najważniejsze - maż czuje sie lepiej, dieta mu pomaga. I o to przecież chodzi :)

Chciałam dawać codziennie neimalże informacje, co ugotowałam i jak można sobie radzić.

Dziś dam dwa dania, do których nie trzeba nic skomplikowanego poza makaronem bezglutenowym, a obiad wychodzi pyszny!

1. Pulpeciki w sosie pomidorowym.
    Mięso mielone, jajko, cebulka, odrobina mąki ziemniaczanej (choc wcale nei potrzeba) albo bułki tartej         bezglutenowej (też nie trzeba jak ktoś nie lubi). Do tego dorzucam przyprawę bezglutenową  właśnie.
    Polecam tą przyprawę, zasmakowała meżowi, i tak samo mi i Gabrysi. Zrezygnowalismy w kuchni z             jakichkolwiek innych przypraw poza pieprzem w kulkach, który mielimy i solą, która glutenu w sobie nie       ma. Oczywiscie kupujemy i suszymy     lub mrozimy pietruszkę, koperek. Zdrowiej od kupnych :)

    Do tego szykuję makaron oczywiscie bezglutenowy. I muszę przyznać, ze wszystkim smakuje bardzo           TEN
   Oczywiscie nie trzeba używać makaronu. Wystarczą opiekane lub ugotowane ziemniaczki, ogórek kiszony    (uwielbiamy go w domu!!) lub mieszanka bonduelle.

2. Spaghetti bolognese.
    Oczywiście mięso mielone podsmażyłam na patelni, dodałam później trochę ugotowanej wcześniej i               pokrojonej w kostkę marchewki, posiekałam cebulkę. Dodałam przyprawę bezglutenową.
    Do tego zrobiłam według instrukcji SOS NEAPOLITAŃSKI. Danie wyszło przepyszne! Oczywiście z         makaronem bezglutenowym.


Chciałabym podkreślić, że nic mnie z Bezglutenem nie wiąże, żadna reklama czy inna forma promocji.
Trafiłam na tamtą stronę, gdyż nie miałam siły jeździc po mąki i resztę produktów spożywczych do centrum handlowego, pod ręką w sklepach na osiedlu nic nie ma, a Bezgluten dostarcza paczkę pod sam nos! :)


Jedyny produkt bezglutenowy na jaki trafiłąm na osiedlu to makaron ryżowy TAOGotuję go dla męża jak robię rosół. Mi też bardzo w rosole smakuje :)


Pozdrawiam wszystkie żony które dopiero zaczęły wkraczać w taką dietę :)